w drodze do Koryntu dowiadujemy się że Bimbi zostały bez światła bo Myszka zapomniała zapłacić rachunek... załatwiamy wszystko przez telefon i zwiedzamy dalej Grecje...
docieramy do starożytnego Koryntu, bilet nie drogi, nieźle zachowane starożytne budowle... jesteśmy usatysfakcjonowani bo wchodzimy i robimy zdjęcia w zupełnie zabronionym miejscu... czyli w miejscu gdzie przemawiał Św. Paweł czyli w bazylice starożytnego miasta Koryntu... super fotki, i satysfakcja iż się udało... przecież tylko zrobiliśmy zdjęcia za płotkiem... z góry nie było takiego fajnego ujęcia :-)