jedziemy do Modeny... w przewodniku pisze że to miasto warte odwiedzenia... nic bardziej błędnego... uliczki starówki mało malownicze i pozbawione kawiarenek czy barów które napewno dodawały by uroku, wszędzie ciasno poparkowane samochody mimo tego iż uliczki są wąskie... jednak się nie zniechęcamy i idziemy na starówkę pod Duomo...
Głowny plac... nijaki... jest spora katedra jednak jej dzwonnica chyba jest już bardzo długo w remoncie ponieważ nawet kartki pocztowe są już z rusztowaniami, na placu wokół Katedry nawet jednej kawiarenki czy restauracyjki ze stoliczkami na zewnątrz... zresztą wogule jest tylko jedna Pizzeria i jeden bar... panuje atmosfera pośpiechu i niegościnności... napewno nie zachęcająca do tego aby tutaj pozostać na dłużej... pytamy co warto jeszcze zobaczyć... okazuje się iż jest muzeum jednak od dłuższego czasu zamknięte z powodu prac remontowych... jemy Pizze w pierwszej napotkanej Pizzerii i zdegustowani opuszczamy "słynną Modene" w kierunku domu...