Do Paestum wybieraraliśmy wiele razy, ale zawsze jakoś schodził ten wyjazd na bok, ale w końcu jesteśmy... Naszym SMARTEM... Ania w szpilkach bo miało Nas tutaj nie być, mieliśmy jechać tylko do Salerno służbowo... jednak spotkanie przełożono na wieczór więc stwierdziliśmy że nie można 4 godz czasu zmarnować w Salerno... no i jesteśmy w Paestum
Już na pierwszy widok Paestum, czyli dawna Grecka Posejdonia, osada poświęcona POSEJDONOWI robi na Nas Spore wrażenie... Ruiny świątyń bardzo dobrze zachowane, niewiele Turystów jak na Lipiec i wogóle Super że tutaj dojechaliśmy...
Fotki wychodzą Extra, szczególnie te z wnętrza świątyni, nie wolno było wchodzić do środka, ale nikt nie widział a przepisy są po to aby je łamać... zresztą kiedyś już pisałem co myśle o bezsensownych zakazach...
Paestum polecamy wszystkim tym którzy, wybierają się do Włoskiej Kampanii...