rano w Tolo dowiadujemy się że najbliższy prom po okolicznych wysepkach jest za 3 dni, a białe domki ponoć można zobaczyć tylko na wyspach, później się dowiadujemy iż dokładniej to na Cykladach, więc pakujemy się i jedziemy na dalsze zwiedzanie Peloponezu, ale już z ustalonym programem zwiedzania... pesymizm do Grecji przerodził sie w optymizm... nie jest żle... Egipt będzie za ROK... i też z Grecji bo bilety lotnicze możemy wykożystać w ciągu roku