docieramy naszą dzielną Lancią do Nafplio, jest to Pierwsza stolica Grecji... w samym mieście nie ma wiele atrakcji do zwiedzania, wszędzie Hotele, Taverny, typowa miejscowość wypoczynkowa... jedyna ciekawa atrakcja to Twierdza Palamedesa na szczycie wysokiego wzgórza... więc wspinamy się stromymi schodami na szczyt twierdzy obronnej, spory wysiłek, piękne widoki, w połowie drogi pomagamy Francuzom ratować (chyba przed zawałem) jakiegoś wykończonego wchodzeniem turystę i idziemy dalej... wejście naprawdę wykańczające ale na szczycie piękne widoki na miasteczko, morze Egejskie, po prostu PIKNIE
Twierdza jest ogromna bo to kompleks 7 samowystarczalnych fortów, zwiedzamy pierwszy dochodzimy do murów i widzimy iż za nimi jest następna twierdza, no to idziemy do drugiej, potem trzeciej... resztę sobie odpuściliśmy ponieważ są one podobne do siebie... więc zawracamy i idziemy w kierunku z którego przyszliśmy... widoki cały czas są piękne... świeci słońce rozświetlając błekitne morze...
na szczycie okazuje się iż od drugiej strony można wjechać na sam szczyt samochodem... My samochód mamy na dole więc idziemy pieszo... w tą stronę idzie dużo łatwiej...
jeszcze orzeźwiająca kawa Frape w kawiarence na dole z widokiem na wzgórze które właśnie zdobyliśmy pieszo i jedziemy dalej na zwiedzanie...