rano pod Hotelem już na nas czeka Toyota Landcruser która nas zawozi do Souse pod Autobusik którym się udajemy na południe Tunezji, niestety razem z Niemcami... no to w drogę...
Pierwszy na trasie jest Amfiteatr Rzymski w El Jem, tutaj po raz pierwszy się z tym spotykamy iż trzeba wykupić bilet (pozwolenie 1,00 Euro) na robienie zdjęć, płacimy, ale za to możemy bez przeszkód robić wszędzie zdjęcia... Tutaj Nasz pilot staje na wysokości zadania i opowiada Historię El Jem, niestety po niemiecku (niemców jest więcej), oświadcza że jak skończy to Nam opowie historię po Włosku, rezygnujemy i urywamy się zapytując tylko o której godzinie mamy być przy Autobusiku... spóźniamy się 5 min, Niemcy mają miny jakbyśmy się spóźnili godz... wsiadamy i jedziemy dalej przez niekończące się gaje oliwne w kierunku Sahary...