do Kairouan docieramy dopiero o 17:00 niestety do najważniejszego meczetu w Tunezji i jednego z najważniejszych w świecie Arabskim można było wejść do godz 15:00 teraz zerkamy tylko z za bramy, i robimy zdjęcia z zewnątrz... do środka wchodzą tylko muzułmani na modlitwy...
nasz Pilot pokazuje nam sklep z pamiątkami dla Tunezyjczyków gdzie robimy spore zakupy ponieważ ceny są 10 razy niższe niż w miejscach gdzie docierają turyści...
Niemcy nie ruszają tyłków z pod Autobusika... bo Meczet zamkniety to po co gdzieś iść...
robimy kilka zdjęć i po raz pierwszy jesteśmy 5 min przed czasem...
godzinę póżniej żegnamy się w z Niemcami po niemiecku, myślałem że zejdą na zawał jak się dowiedzieli iż rozumię niemiecki... następnym razem jak bedą wykupywać wycieczkę to pewnie się będą pytać czy jadą włosi... My przesiadamy się w Toyotę i godzinę póżniej też jesteśmy w naszym Hotelu w Yasmine Hammamet...