dziś odsypiamy ostatnie 2 niedospane noce, ledwo zdążyliśmy na śniadanie, mamy zamiar pochodzić dzisiaj po plaży i troche poleniuchować...
około 12:00 zaczyna Nas już nosić, zamawiamy taksówkę i jedziemy do miasteczka Hammamet... w trakcie jazdy już się umawiamy z kierowcą na 15:00 pojedziemy jeszcze sobie prywatnie do Monastiru...
Miasteczko Hammamet jest bardzo czyste i przytulne, Medina zupełnie nie przypomina tej z Tunisu, widać że wszyscy żyją tutaj z turystyki... troche się szwędamy, jemy obiadek w restauracyjce gdzie płacimy po Europejsku, czyli tyle co w Rzymie czy Paryżu...
idziemy na spotkanie z kierowcą i jedziemy na ostatnią już wycieczkę w Tunezji...