od rana śniadanko u Małgosi, a potem pytanie co robimy, chcieli abyśmy koniecznie zostali jeszcze tydzień u Nich, ale Ania była nie do ubłagania (chociaż pewnie później będzie tego żałowała), ostatecznie jeszcze jedziemy na sesję zdjęciową pod Most Brookliński z widokiem na Manhattan (naprawdę warto bo piękne widoki) i cała paczka Nas odwozi do Edison do Agaty... mamy jeszcze z siostrą i szwagrem jechać nad Ocean więc już nie dajemy się namówić na wypad na Long Island... trochę za krótko jesteśmy w tym Nowym Jorku... ale następnym razem na pewno damy się namówić na dodatkowe atrakcje...