Jazda przeleciała dość szybko i wygodnie, i bardzo się cieszę że nie zdecydowaliśmy się na wypożyczenie Auta w Izmirze, ponieważ autokar jechał nie rzadko 90-100 km/h, a i tak jechaliśmy z Denizli do Kayseri prawie 12 godz. 2 razy był jakiś objazd i droga wąska, nie oświetlona i bardzo dziurawa, zupełnie bez asfaltu, chociaż 80% drogi to Autostrady lub drogi szybkiego ruchu...
Przesiadkę mieliśmy mieć o godz 4.45 w Aksaray, ale okazało się, że Autobus jedzie docelowo do Kayseri... czyli miasta w z którego mieliśmy dzisiaj wieczorem lot do Istambułu... w sumie Ania tak mocno usnęła że nie mogłem jej dobudzić w Aksaray, więc postanowiłem że jedziemy do końca...
Na miejsce dotarliśmy na godz 8.00, na dworcu w Kayseri zostawiliśmy w przechowalni bagażu nasze tobołki, kupiliśmy bilet za 10 TL od osoby do Goreme na godz. 8.30... przechowalnia bagaży otwarta jest do godz 19.00, ale Turek powiedział że poczeka na nas do godz 20.00,
Mamy praktycznie cały dzień na Kapadocję... oby tylko łatwo było znaleźć na miejscu jakieś Autobusiki, które będą jeździły pomiędzy miasteczkami gdzie są główne atrakcje Kapadocji... zobaczymy na miejscu...