Po południu ruszamy do Xcaret gdzie znajduje się park tematyczny z dwiema podziemnymi rzekami oraz ruinami Pole, ośrodka Majów, na miejscu zaskakuje nas niezbyt miła niespodzianka… wstęp 60 USD, po namyśle zrezygnowaliśmy, ponieważ za 2 godziny musimy wracać do Cancun, ponieważ na lotnisku musimy być najpóźniej o godz. 18.00… płacić za 2 godz. 60 Dolców na osobę to trochę za dużo, więc wsiadamy w Auto i ruszamy gdzieś, sami jeszcze nie wiemy gdzie.
Po przejechaniu kilkuset metrów w prawą stronę idzie jakaś droga i drogowskaz Xcaret, od tej drogi znów kolejna boczna dróżka, Ania chce zawracać, ale nie ma jak i gdzie wiec jedziemy dalej przez gąszcz, po 5 min jazdy docieramy do parkingu dla pracowników i otwartej na oścież bramy, której nikt nie pilnuje… skoro tak bardzo zapraszają to wchodzimy, okazało się, że weszliśmy na teren ośrodka Xcaret, który jest częścią parku tematycznego… tylko raz ktoś z pracowników zapytał nas o opaskę na ręce, która potwierdzała, że jesteśmy tutaj gośćmi i możemy przebywać na terenie Residence i paku Xcaret… odpowiedź była szybka, przepraszamy, ale zapomnieliśmy założyć… w ten sposób pospacerowaliśmy trochę po parku, ośrodku i po lagunie, do podziemnej rzeki nie doszliśmy, bo czas był wracać a wstęp tam jest tylko w strojach kąpielowych, których nie mieliśmy, ale na pewno następnym razem podczas wizyty na Yukatanie zawitamy tutaj na dłużej, bo miejsce na pewno warte jest odwiedzenia.
Wychodząc z ośrodka na bramie nadal nie ma strażnika, pewnie nigdy tutaj nie stoi :-)