Lot był spokojny, mimo że samolot miał opóźnienie dolatujemy na miejsce o czasie… pod nami NAJWIĘKSZE MIASTO ŚWIATA… sporo już widzieliśmy, ale ogrom tego miasta nas dosłownie przeraża a zarazem hipnotyzuje, jak okiem sięgnąć aż po horyzont roztaczają się kolejne oświetlone dzielnice… aż ciężko jest sobie wyobrazić, co nas spotka po wyjściu z lotniska… przecież Mexico City to nie tylko największe, ale i również najniebezpieczniejsze Miasto Świata
Od hiszpanki Mari, dostaliśmy wskazówki, aby wziąć tylko TAXI 300, to ponoć najbezpieczniejsza korporacja, już na lotnisku można zamówić TAXI Pre Paid, cena z lotniska do Naszego Hotelu wynosi 230 Pesos… przed lotniskiem z lekką obawą wsiadamy do TAXI 300, obawą, ponieważ jest to bus na 10 osób a My jedziemy tylko sami we dwoje, jednak kierowca jedzie głównymi arteriami, więc nie jest tak źle, po za tym, co kawałek widać radiowozy policyjne, które stoją na każdym większym skrzyżowaniu… jednak opinia najniebezpieczniejszego miasta świata robi swoje
Po 20 min. jesteśmy pod naszym Hotelem, najgorsze za nami… na recepcji meldujemy się, płacimy rzeczywiście tylko po 800 Pesos za noc za pokój 2 osobowy ze śniadaniem, zostajemy tutaj do końca, czyli 4 noce… jutro rano okaże się czy jest aż tak niebezpiecznie, na razie w hotelu 5* na pewno nic nam nie zagraża…