Od rana spotkanie w Fundacji Jana Pawła II, potem spotkanie w Banku i po południu ruszamy do „siostry” Agaty do Edison
Tym razem nie robimy takiej niespodzianki jak rok temu, kiedy stanęliśmy w drzwiach jej domu, Agata wtedy o mało nie zemdlała z wrażenia
Po drodze podjeżdżamy na nabrzeże w Jersey City, skąd jest wspaniały widok na WTC, niestety dzisiaj jest mocno zachmurzone, wieżowce chwilami nikną w chmurach, więc widoki trochę mało ciekawe, ale Manhattan od tej strony i tak wygląda zawsze pięknie.
Każdym razem, kiedy jesteśmy w NYC, odwiedzamy Downtown, obserwując jak pną się w niebo budowane wieżowce New World Trade Center
Wieczorkiem docieramy do Agaty, jemy pyszną kolacyjkę popijamy drineczki, plotkujemy, oglądamy zdjęcia z ich i naszych podróży, i tak czas mija do 2 w nocy