Dzisiaj dzień na luzie, przeznaczony na zakupy, wszystkiego tego czego jeszcze nie zdążyliśmy kupić wcześniej, a lista jest dość okazała… miedzy innymi 2 Laptopy
Odwiedzamy znajomą Basie w jej studio dentystycznym, a następnie umawiamy się na spotkanie z Adwokatem, który ma nas reprezentować przy zakładaniu firmy w USA.
Już od jakiegoś czasu myśleliśmy o założeniu przedstawicielstwa naszego biura w USA. Rozmowa bardzo korzystna, sądzę, że będzie to dobre posunięcie… w końcu trzeba się rozwijać.
Na koniec odwiedzam mój ulubiony sklep ze sprzętem D&H na 34 ulicy, tutaj każdy aparat, komputer i cokolwiek inne, jest wystawione do ekspozycji, można się pobawić sprzętem, dowolnie protestować… to, o czym w Europie można tylko pomarzyć.
Wieczorem idziemy do cioci Basi na pączki na tłusty czwartek, oczywiście stół zastawiony po polsku. Ciocia Basia bardzo dobrze gotuje, więc wszystko jest wyśmienite… w pewnej chwili impreza przenosi się do piwnicy, gdzie znajduje się kącik z pamiątkami oraz spora lada barowa, przy której degustujemy Tequile, w Meksykańskich kapeluszach, przywożonych z różnych podróży, popijamy różne nalewki produkcji, pani i pana domu, oraz wiele innych specjałów… impreza bardzo udana… dziękujemy za zaproszenie.