Podróż do Persji... zawsze to było moim małym pragnieniem... może nie wielkim marzeniem, ale jednak ten kraj mnie jakoś zawsze fascynował i pociągał. Zapewne było to spowodowane wieloletnią przyjaźnią z Fabrizio, który urodził się w Iranie i ponad 30 lat temu wyemigrował do Italii... zawsze mówiliśmy że kiedyś tam razem musimy pojechać...
No i być może dopniemy swojego...
Bilety do Iranu kupione już w grudniu, wnioski wizowe złożone w połowie stycznia, i ... nie mogło się obyć, jednak bez nerwów bez niespodzianek, może to i dobrze bo każde problemy przed wyjazdem zapowiadają iż sama podróż będzie bardzo udana... tak było, jak do tej pory za każdym razem...
ale do rzeczy...
NIEDZIELA - 09 marca
dzwoni do Fabrizio, Abbas (jego szwagier) i mówi... My, czyli Ania i Ja nie dostaliśmy Wiz, sytuacja teraz jest nerwowa w Iranie i odmówiono nam udzielenia Wizy wjazdowej do Iranu...
- dlaczego ???
- bo nie... nie musza się tłumaczyć... (to akurat, nas nie dziwi bo tak jest w wielu konsulatach, chociaż My zawsze wszystkie wizy dostawaliśmy, ale w końcu musi być ten pierwszy raz na NIE)
Trochę się zmartwiliśmy, ale co... tak czasami jest... może uda się zmienić bilety lot, aby nie przepadły, a może coś jeszcze załatwić... będziemy próbować, chociaż do wyjazdu zostało 5 dni a właściwie to cztery bo w piątek jest już wylot...
- wracamy do domu i zaczynam dzwonić
- pierwsze co robię to dzwonie do lini lotniczych Pegasus
Okazuje się iż można zrobić zmianę, ale koszt zmiany za osobę to prawie 500 Euro, czyli więcej niż wykupienie nowego biletu na inną datę... ta opcja odpada... lepiej niech te bilety już przepadną
ale, ale... gdzieś czytałem iż można dostać wizę na lotnisku...
Szukam po internecie i jest informacja sprawdzona na stronie Ambasady RP w Teheranie... można ubiegać się o wizę na lotnisku na 14 dni, jednak wymagany jest bilet powrotny, i tutaj wracamy do punktu pierwszego, nasze bilety powrotne są na 1 kwietnia, czyli po 17 dniach, a zmiana znów będzie kosztowała 500 od osoby i nie ma 100% gwarancji że tą wizę na miejscu otrzymamy, pomijając już fakt iż mimo że można o wizę starać się na lotnisku w Teheranie, na lotniskach w Europie często robią z tym problem i z powodu nie posiadania gwarancji otrzymania wizy na lotnisku, często pasażer nie jest wpuszczany na pokład samolotu...
Kłania się Europa która często podważa przepisy kraju do którego się wyjeżdża... mieliśmy już tak z Bahrainem (na lotnisku w Bahrajnie można dostać wizę, a na lotnisku w Rzymie powiedziano iż nie możemy lecieć bo takiej możliwości nie ma... na szczęście polecieliśmy do Dubaju i bilety nie przepadły)
Trudno chyba nie polecimy... trochę szkoda
PONIEDZIAŁEK - 10 marca
Dzwoni znów Abbas, który chyba postawił sobie jako punkt honoru załatwić te wizy i mówi że był osobiście w ministerstwie i rozmawiał osobiście z vice ministrem i ostatecznie załatwił że te wizy dostaniemy, jutro mamy dostać jakiś tam numer i w środę jechać do konsulatu Irańskiego po wizy
uwierzymy jak wizy już będziemy mieć, na razie obstawiamy że nie lecimy... a jak się uda to też będzie fajnie
Polecimy czy nie... jak obstawiacie???