Lot do Abu Dhabi był dość meczący ponieważ połowę drogi, czyli w sumie niemal cały lot aż do niemal połowy Turcji, były bardzo silne Turbulencje, co niektórzy pasażerowie aż jęczeli ze strachu... na mnie takie utrudnienia nie robią wrażenia, ale Ania też się bała, chociaż na pewno mniej niż kilka lat temu... widać te wszystkie loty które odbyliśmy w ostatnich latach już ją uodporniły...
W Abu Dhabi lądujemy o świcie, odprawa Paszportowa bardzo sprawna, pierwszy raz lądujemy w ZEA i nie musimy załatwiać wizy, więc wszystko przebiega bardzo szybko i sprawnie
Odbieramy Auto z wypożyczalni... zarezerwowane i opłacone było już przed wylotem, za 12 dni 147,00 EUR
Polecamy www.autoeurope.it, maja rewelacyjne ceny, nawet na Hertz, Avis, Budget jest taniej niż bezpośrednio w tych wypożyczalniach... korzystamy od lat i zawsze wszystko było OK
Emiraty witają nas ciepło i słonecznie... czyli to co lubimy najbardziej.
Mieliśmy jechać od razu do Dubaju, ale ponieważ jest bardzo wcześnie rano postanowiliśmy najpierw zrobić krótki rekonesans po mieście. Za miesiąc wracam tutaj z grupą 52 osoby więc nasz wyjazd tym razem to głównie rekonesans pod kontem grupy, ale nie zabraknie także czasu na prywatne zwiedzanie i czas Tylko dla Nas...
Na początek podjeżdżamy pod nowo budowany Pałac Prezydencki, niestety będzie ukończony za rok, więc nie udało nam się nawet dostać gdzieś bliżej, ale już z daleka widać że będzie piękny i ogromny, wizualizacje które są na ogrodzeniach pokazują że na pewno będzie to piękna i bajkowa budowla...
Następnie jedziemy pod Wielki Meczet Szeika Zayeda, który rok temu zwiedzaliśmy wieczorem... w ciągu dnia jest on również przepiękny i majestatyczny... to chyba jedna z najpiękniejszych budowli sakralnych na świecie.
Następnie odwiedzamy Yaz Island gdzie znajduje się tor Formuły 1 i słynny park Ferrari World, po czym ruszamy w kierunku Dubaju, aby zrobić rezerwacje na dzisiejszy wieczór sylwestrowy pod Burj Khalifa
Do Abu Dhabi wrócimy za 2 tygodnie na cały dzień...